Każda podróż zaczyna się od pakowania — Blog Archive » Men of Sea
26 lipca 2018

Każda podróż zaczyna się od pakowania



NASTRÓJ – SPITSBERGEN

Wiecie jak to jest. Wraca się po kolejnej podroży, rozpakowujesz się i obiecujesz sobie, że teraz to już długo nigdzie nie pojedziesz. Bo praca, bo pieniądze, bo zmęczenie, bo co innego do robienia…I ta obietnica jest dotrzymywana, aż do momentu, kiedy słyszysz czyjąś rozmowę, widzisz okładkę książki na wystawie lub w moim wypadku wdajesz się w krótką dyskusję na grupie podróżniczej na fb…I nagle okazuje się, że rozpakowałam się po 35 stopniowych ateńskich upałach, tylko po to, żeby spakować się do miejsca, gdzie można ochłodzić się na poważnie- Spitsbergen.


Dlaczego Spitsbergen? Dlatego, że jestem pewna i przekonana, jak w niczym innym, że przez następne 10 dni moje miejsce na ziemi jest właśnie tam. Wszyscy znamy aż do dziur w skarpetach powiedzenia, że trzeba podążać za głosem serca, że nie wolno robić nic wbrew sobie – i wiecie co, truizmy zazwyczaj są prawdziwe. I ja wierzę, że moje serce wybrało Spitsbergen.

Ale dlaczego tak na serio? Dlatego, że jestem zachłanna, dlatego, że jestem kolekcjonerem, zbieram wspomnienia i przeżycia – i dla mnie nie ma cenniejszej kolekcji, niż wszystko to, co utrwaliło się w mojej pamięci i duszy. A ciągle jeszcze mam sporo miejsca na półkach. I jedna duża półka ma już tabliczkę „Spitsbergen”.

Nie wiem, jak będzie, oprócz tego, że będzie niesamowicie. Niesamowicie, dlatego, że dotknięcie lodowca jest podobne do dotknięcia marzenia – kiedy się spełnia, odczuwasz dreszcz. Nasz świat jest tak cudowny, że czasami chronimy się za obojętnością, żeby nasza percepcja nadążała za tym wszystkim. Ale trzeba pozwalać sobie zachłysnąć się ta cudownością, dawać sobie wolność odczuwać bez ograniczeń, uwolnić w sobie wiarę, że jeżeli zmrużysz oczy i zażyczysz sobie czegoś tak bardzo-bardzo, to Spitsbergen zrobi wszystko, żeby to spełnić dla ciebie.