POOLEPYNTEN
Leżakowanie w Arktyce
PODSTAWOWE INFORMACJE
Poolepynten to półtorakilometrowy cypel na wschodnim wybrzeżu Prins Karls Forland, należący do Parku Narodowego Forlandet. Swoją nazwę zawdzięcza angielskiemu podróżnikowi Jonasowi Poole, który w 1610 roku przybył tu na statku Amity i spędził tu 3 miesiące badając zachodnie wybrzeże, polując na morsy, niedźwiedzie polarne i renifery. Do dziś zachowały się tu ślady osad myśliwych, którzy w późniejszych latach polowali na zwierzęta.
Poolepynten słynie z widowiskowych kolonii morsów, które można tu podziwiać z bliskiej odległości. Potężne cielska tych zwierząt w swym naturalnym środowisku zapadają w pamięć. Nierzadko w okolicy można również spotkać niedźwiedzie, a w wodzie oczywiście wieloryby. Na pobliskich łąkach z jeziorkami pasą się tu często renifery.
Desant na ląd doda dreszczyku emocji.
Kraina morsów
Morsy osiągają długość do 4m i wagę aż do 1700 kg. Ich ciało pokrywa gruba, 3,5 cm skóra. Żyją do 40 lat, żywią się małżami, ślimakami, jak również rybami, a nawet fokami. Dziennie mogą spożyć aż 50 kg małż!
W rejonie Svalbardu polowano na morsy przez około 300 lat – dla mięsa oraz ich kłów, które przeciętnie osiągają 50cm. Gdy w 1952 r. objęto je ochroną, było ich około 100 sztuk. Od tej pory ich populacja w Arktyce wzrosła do około 2000 przedstawicieli.
Morsy zdają się być gatunkiem zwierząt, które paradoksalnie mogą skorzystać ze zmian klimatu i globalnego ocieplenia. Cieplejsze wody i ustępujący lód dostarczają im nowych miejsc połowu małż.
Podpływając w ich pobliże możemy dostrzec piaszczystą plażę z wylegającą się na niej liczną kolonią, a w wodzie kąpiące się osobniki. Stajemy w pobliżu na kotwicy i desantujemy się pontonem na plażę. Podchodzimy pod ich legowisko tak blisko, że można wręcz poczuć ich „aromat”. Należy zachować jednak uwagę, gdyż pod powłoką rozleniwionych cielsk kryją się prawdziwi wojownicy, czujni, gotowi do obrony w każdym momencie. Ich kolonie często atakowane są przez niedźwiedzie polarne, a wynik walki nie zawsze jest oczywisty. Jeśli naruszymy ich strefę bezpieczeństwa szybko przekonamy się który z nich jest przywódcą stada, gdyż swoim zachowaniem ostrzeże nas przed dalszymi ruchami.