Ekspedycja na północ Svalbardu 2019
Przed chwilą zakończyła się nasza Ekspedycja na północ Svalbardu. Po 20 dniach spędzonych w arktycznych krańcach świata jacht Azimuth bezpiecznie przybił do portu w Tromso. Pod dowództwem kpt. Marka Rajtara oraz z-cy Pawła Pelca wraz z załogą: Jarek, Tomek, Gosia, Natalia, Maja, Grzegorz, Maciek wykonaliśmy kawał żeglarskiej roboty.
Ekspedycja była objęta patronatem Discovery Travel Channel.
Było trudno, było zimno i bardzo północno. Osamotnieni, walczący ze swoimi słabościami oraz żywiołami – dali radę i wszystko zakończyło się szczęśliwie. Przedstawiamy zapisy z tej ekstremalnej podróży.
Po kilku godzinach wylądowaliśmy w Ny-London, gdzie poza obowiązkowym zwiedzeniem pozostałości po kopalni marmuru ruszyliśmy na okoliczne górki, aby móc z nich podziwiać zamykające fiord lodowce.
Zaczęło pojawiać się słońce, dlatego już jachtem ruszyliśmy w stronę lodowców Kronebreen i Kongsbreen.
Azimuth bardzo woli przebijał się przez lodowe pole złożone z małych growlerów i lodowej kaszy. Po dwóch godzinach udało nam się podpłynąć bardzo blisko czoła lodowca, na tyle, żeby móc obserwować i słyszeć odrywające się olbrzymie lodowe bloki. Przepięknie spędzony czas. Drinki z lodem, morosowanie, setki zdjęć, Odpoczynek i rekompensata za dotychczasowe warunki. Kilka godzin w raju.
Ale musieliśmy ruszyć dalej, bo w planie mieliśmy jeszcze położone niedaleko ptasie sanktuarium – Ossian Sarsfjellet. Wysokie zbocze na którym zamieszkała ptasia kolonia, widoczne z brzegu pasące się stado reniferów oraz buszujące polarne liski. Znowu trekking na pobliski szczyt i wspaniałe widoki.
Kiedy już wszyscy zameldowali się ponownie na jachcie ruszyliśmy szybko do Ny-Alesund. Już zaczynał się prognozowany sztorm i należało jak najszybciej stanąć w porcie. Po trudnych manewrach to się w końcu udało i pierwszy etap naszej wyprawy został zakończony.
28.08.2019 Informacja dla tych co się martwili: przeżyliśmy noc i sztorm powoli słabnie. Nawet na chwile zza chmur błysnęło słońce. Pozdrawiamy.
30.08.2019 Najświeższe wieści ze Svalbardu ☀️🌊
Nasi Podróżnicy właśnie okrążają Spitsbergen od północy. Dzisiaj cały dzień eksplorowali majestatyczny lodowiec Monacobreen, obserwując odrywające się z hukiem bryły lodu i manewrując między trzaskającą „kaszą lodową”. A wszystko to przy pięknej pogodzie i w otoczeniu białych wielorybów…
Plan na jutro to dotrzeć do bezpiecznej zatoczki w Woodfjorden i przeczekać sztorm. W niedzielę ma się pojawić okienko pogodowe i okazja by wreszcie popłynąć jeszcze dalej na Północ…❄️
31.08.2019 Update z wyprawy dookoła Spitsbergenu.
Nasza ekipa zatrzymała się w Mushamna, tj. Zatoce Myszy, gdzie natknęła się na polodowcową rzekę. Radość ogromna, bo można się było wreszcie wykąpać. Rześko i przyjemnie 🙂
A już za parędziesiąt minut dalsza podróż na Północ i próba osiągnięcia granicy lodu. Nasza nieoceniona „Houston”, czyli Meteo Stacja Piotr L. sprawdza na bieżąco prognozy, dbając o bezpieczeństwo wyprawy z lądu. Dziękujemy!
03.09.2019 Relacja z Azimutha:
„Próba przebicia się na południe zakończona niepowodzeniem. Bardzo silny wiatr oraz zagęszczające się pola lodowe zmusiły nas do powrotu na północ. Po przedarciu się przez kilkanaście paków lodowych, zamknięciu się jedynego miejsca schronienia musieliśmy zawrócić. Szukamy schronienia na 80N, by poczekać na
lepsze warunki.”
W ubiegłym tygodniu Hinlopenstretet otworzył się i do piątku mapy lodowe pokazywały, ze jest wolny od lodu, co stworzyło szanse na opłynięcie Spitsbegenu. Niestety przez weekend mapy lodowe nie uaktualniane, zaś natura nie próżnowała…
03.09.2019
Relacja z Azimutha: „0005 Zakotwiczyliśmy N79 57.4 E018 37.2
(Sorvikta w Murchisonfjorden). W nocy zaczął padać śnieg. Cała okolica zmieniła wygląd, a na pokładzie Ekipa ulepiła bałwana. Mamy też przez to wodę do mycia. Winter is coming, a my czekamy aż puszczą lody.”
03.09.2010
Na podbój Spitsbergenu – dreszczyk emocji…
Wczoraj nasza Ekipa za trzecią próbą slalomem w polach lodowych wpłynęła do cieśniny Hinlopen. Przyglądały się im wylegujące się w okolicy morsy i foki. Opuścili 80 równoleżnik i zaczęli kierować się na południe. Zimno, niewiele ponad 0 stopni, ale na niebie świeciło słońce. Po południu ekipa doniosła, że wejście do Lomfjorden zostało zamknięte. Wieczorem dostaliśmy informację, że próba przebicia się na południe zakończyła się niepowodzeniem.
20:00: „Bardzo silny wiatr oraz zagęszczające się pola lodowe zmusiły nas do powrotu na północ. Po przedarciu się przez kilkanaście paków lodowych, zamknięciu jedynego miejsca schronienia, musieliśmy zawrócić. Szukamy schronienia na 80N, by poczekać na lepsze warunki.”
09:20: „Zakotwiczyliśmy o północy. W nocy zaczął padać gęsty śnieg. Cała okolica zmieniła wygląd nie do poznania, a na pokładzie ekipa ulepiła bałwana. Mamy przez to wodę do mycia! Winter is coming, a my czekamy aż puszczą lody…”
04.09.2019
Kolejne słodko-gorzkie wieści z dalekiej Północy:
13:00: Dziś tradycji stało się zadość – jak każda z naszych spitsbergeńskich ekip – widzieliśmy przechadzające się na brzegu niedźwiedzie polarne.
20:00: Lód odciął nam drogę powrotną na południe. Nie udało nam się mimo prób. Dlatego wracamy drogą północną. Trzymajcie kciuki!
06.09.2019 Planowaną drogę na południe poprzez cieśninę Hinlopen, skuła w poniedziałek gruba warstwa lodu. Szerokie pole lodowe zatarasowało wejście do fiordu, w którym Azimuth miał bezpiecznie oglądać nadchodzący sztorm. Szybka decyzja o powrocie na północ podyktowana była troską o załogę i o jacht. Brnąc znów przez lód Azimuth dotarł do zatoki Sorvikta i tam przeczekał, aż wiatr się wyszaleje. W czwartek rano Azimuth ruszył jedyną obecnie drogą powrotną, wzdłuż północnych brzegów Spitsbergenu. Niestety, nie była to droga łatwa, gdyż wiatr śmiałkom nie sprzyjał…
Relacja z Azimutha: 0805hrs N80°02’5 E016°53’8
Ruszyliśmy o 00. Halsujemy się. Jest zabawa@
1400hrs N80°12’3 E015°54’3 Kurs 340 5kt(SOG). Rzuca we wszystkie strony. Próbujemy gotować obiad.
06.09.2019
I wydawało by się, że najgorsze za nimi… Przeszli mroźne, północne wybrzeża Spitsbergenu i położyli się na południowy kurs. Wiatr im sprzyja i z każdą chwilą będzie im cieplej.
Ale wyprawa na daleką północ, to nie bajka dla grzecznych dzieci, to bardziej podróż do źródeł czasu, gdzie żeglarze, na swych dzielnych okrętach, muszą czasem stawić czoło najgorszemu 🙂
Relacja z Azimutha:
0720hrs N79°52’6 E011°12’0
Amsterdamoya. Uff. Zaczynamy płynąć na południe. W nocy skończyła się woda, mamy tylko rezerwy. Musimy gdzieś uzupełnić. Zależy od meteo na powrót.
06.09.2019 Z pierwszej ręki: 1100hrs N79°36’2 E010°46’6
Opłynęliśmy północno-zachodni Svalbard. Opuściliśmy ciężki dla nas 80 stopień N. Płyniemy na południe. Tam musi być ciepło i łatwiejsze życie, choć wieziemy z Północy wiele niesamowitego piękna.
06.09.2019 I jak tu nie zazdrościć. Wyziębieni, wymęczeni przez wiatr i fale, na resztkach wody – za to Tam, gdzie życie ma prawdziwie słony smak…
Relacja z Azimutha: 2025 Wchodzimy do Forlandsundet. Pada śnieg. Przed dziobem delfiny. Wokół wieloryby. Niesamowite@
10.09.2019 Ruszyli. Przed nimi ponad 600 mil morskich przez Arktyczne Morza do brzegów północnej Norwegii. Za rufą gościnne Longyearbyen. Powodzenia. Dobrych wiatrów.
11.09.2019 O 6 rano Azimuth opuścił Isfjorden i rozpoczął żeglugę na południe. Duża, 3 metrowa fala od dziobu, wiatr 5 B bajdewind. Stado skaczących delfinów w nagrodę.
Zaczyna się gonitwa z czasem.
12.09.2019 Azimuth płynie na południe. Dziś w nocy przeszedł korzystnym kursem przez pas silnych wiatrów poniżej południowo-zach Szpicbergenu. Teraz warunki łagodniejsze, czas na wypoczynek przed kolejnym wyzwaniem 🙂
Relacja z Azimutha: 0800 76 02.0 014 09.8 190 5kt Jeszcze w sztormie, ale w miarę OK.Stargani…
14.09.2019 Azimuth jedzie na południe. Ostatniej nocy jacht i załoga dzielnie stawiała czoła sztormowej pogodzie – choć można też powiedzieć, że podawali tyły, gdyż wiatr mieli nieco od rufy. Obecnie warunki łagodniejsze, a od 1200 może zalśnić im wyczekiwane słońce – na osłodę po trudach nocy. Silne przeżycia i zmagania z nieokiełznaną naturą wzmagają tęsknotę z domem 🙂
Relacja z Azimutha:
0800 72 25.8 015 26.1 6kt. W nocy do 0400 był sztorm. Teraz siada, ale mocne porywy. Nie działa ogrzewanie. Wszyscy zmęczeni, chcą do domu OUT
P.S. Ogrzewanie znowu działa, słońce dostarczyło jedynie walorów estetycznych 🙂
15.09.2019 O 5 nad ranem ekipa Azimuth dostrzegła brzeg Norwegii. Cel podróży bardzo się przybliżył.
15.09.2019 Meldujemy: zadanie wykonane. Azimuth właśnie zacumował w Tromso i zakończył ponad 3 miesięczna wyprawę na Północ Svalbardu. Podziękowania dla wszystkich którzy w niej uczestniczyli, trzymali kciuki i obdarzyli nas pomocą i życzliwością.
Czas na podsumowania nadejdzie. Dzisiejsza noc to świętowanie.
Już tradycją staje się to, że wracającego ze Svalbardu Azimuth’a witają zorze polarne.