Nordfjorden to północna odnoga Isfjorden, drugiego najdłuższego fiordu Spitsbergenu (107km), leżącego po jego zachodniej stronie. Umiejscowiony jest pomiędzy Bohemanneset, Kapp Wijk i Kapp Thordsen.
To przepiękne miejsce otoczone lodowcami. Od strony północnej, w zatoce Brevika, do fiordu schodzi lodowiec Sefströmbreen. Od zachodu, w zatoce Yoldiabukta – potężny 30km lodowiec Sveabreen, przy dobrej pogodzie widoczny z samego Longyearbyen.
Okolice fiordu to również popularne tereny łowieckie.
My bardzo często spotykamy tu różne wieloryby: humbaki, płetwale, a nawet płetwale błękitne.
Jednym z wielu ciekawych miejsc, które odkrywa Nordfjorden to Kapp Wijk. Przylądek stanowi tereny łowieckie, tradycjami sięgające trzech pokoleń wstecz. Podaje się, że z dwóch ze znajdujących się tu domków myśliwskich korzystał niegdyś legendarny myśliwy Arthur Oxaas. Obecnie jeden z nich nadal używany jest przez równie słynnego Haralda Solheim.
Kolejny słynny budynek o nazwie Svenskehuset znajduje się na Kapp Thordsen. Postawiony on został pod koniec XIX wieku przez Adolfa Nordenskiöld, który dążył do wykorzystania minerałów pozyskanych na Spitsbergenie i promowania prac naukowych w tym rejonie. Bezpośrednim powodem zbudowania Svenskehuset był plan rozpoczęcia komercyjnego wydobycia koprolitów, czyli skamieniałych odchodów zwierząt, co jednak nigdy nie doszło do skutku. Miejsce zdobyło złą sławę, gdy w roku jego wybudowania aż 17 norweskich łowców fok zamarzło tu jednej zimy, paradoksalnie szukając schronienia przed mrozem. Budynek posłużył również w tym samym celu szwedzkiej ekspedycji naukowej podczas pierwszego Międzynarodowego Roku Polarnego 1882-1883. Przebywał tu wtedy Salomon Andrée, który w późniejszych latach podjął nieudaną próbę dotarcia do bieguna północnego balonem.
Innym miejscem wartym wspomnienia jest Bohemanneset, gdyż tu najwcześniej, bo już w 1899 r. rozpoczęto wydobycie węgla. Na miejscu widoczne są skromne pozostałości początków przemysłu górniczego.